sobota, 28 czerwca 2014

Trwałe prostowanie włosów

Kilka miesięcy temu szukałam w sieci informacji o permanentnym prostowaniu włosów. Niestety to, co znalazłam było bardzo ograniczone, dlatego chcę podzielić się moją wiedzą i doświadczeniem zbierając wszystko w jednym wpisie.

Chciałam wyprostować moje loki (na zdjęciu) trwale, czyli na zawsze, a nie tylko na kilka czy kilkanaście tygodni, dlatego zamiast prostowania keratyną, zdecydowałam się na japońską metodę prostowania Yuko.

Szukałam, dzwoniłam do salonów fryzjerskich w całej Polsce, ale japońskie prostowanie włosów według niektórych to metoda Loreal X-Tenso, a ja koniecznie chciałam wyprostować metodą Yuko lub Liscio. Już myślałam, że będę lecieć na prostowanie do Londynu (każda okazja do podróży jest dobra), ale okazało się, że w Bełchatowie jest Salon Egoist. Na stronie tego salonu fryzjerskiego znajdziecie sporo informacji, ale ja opowiem Wam o tym jak to było ze mną i moimi włosami.

Jak postanowiłam, tak zrobiłam - umówiłam się z właścicielką i pojechałam na prostowanie.

Salon Egoist - choć z zewnątrz niepozorny, okazał się bardzo ładnym, czystym i nowoczesnym miejscem.

Pani Agnieszka (właścicielka) - jest przemiłą osobą. Profesjonalistka i podczas całego zabiegu dało się wyczuć, że wie co robi. Swoją wiedzę i doświadczenie zdobywała przez kilka lat w UK, więc oddałam się w jej ręce bez obaw. Efekt - zero rozczarowania.

Zabieg prostowania włosów - bardzo czasochłonny (trwał ok. 4 godzin), ale całkowicie bezbolesny. Nakładanie preparatu, zmywanie, ponowne nakładanie i ponowne zmywanie, na koniec prostowanie. Mniej więcej tak było.

Efekt - jestem zadowolona! I na pewno to powtórzę. Powtórka jest konieczna co kilka miesięcy, bo robią się odrosty. Wtedy tylko prostowane są włosy u nasady, nie ma potrzeby prostowania ponownie wszystkich włosów. 

Włosy tuż po zabiegu są błyszczące i gładkie. Podczas kilku pierwszych myć są bardzo szorstkie w dotyku, potem już mniej (albo człowiek się przyzwyczaja). Można je traktować zupełnie normalnie, tak jak przed zabiegiem - szampon, odżywka do włosów, a następnie suszarka. Są proste i choć wciąż miękkie i gładkie w dotyku, to już nie tak bardzo, jak tuż po zabiegu. Ale zakładam, że to naturalne. Zawsze wychodząc od fryzjera nie poznaję moich włosów - takie miękkie, takie gładkie ;) Ja traktuję moje wyprostowane włosy dodatkowo po wysuszeniu jeszcze odrobiną wosku do włosów - wtedy ładnie się błyszczą i są takie... bardziej okiełznane.

Ponieważ przed zbiegiem miałam kilka pytań - przekazuję dalej mają wiedzę i informacje, jakie otrzymałam:

1. Jak się przygotować do zabiegu - włosy powinny być umyte, czy wręcz przeciwnie?
Idąc do Salonu Egoist nie trzeba myć włosów. Pani Agnieszka przed zabiegiem je obejrzy i umyje w salonie. Poleca się też ścięcie końcówek. 

2. Jak należy traktować włosy tuż po zabiegu?
W ciągu 48 godzin od wykonania zabiegu permanentnego prostowania włosów metodą Juko nie należy włosów myć, ani narażać na kontakt z wodą. Nie wolno też związywać włosów, ani nawet zakładać za ucho, żeby zapobiec jakimkolwiek odgnieceniom. Jeśli pojawi się jakieś odgniecenie - trzeba wyprostować powstałą prostownicą.

3. Czy po zabiegu należy stosować jakieś specjalne odżywki do włosów, albo używać jakichś specjalistycznych preparatów?
Nie, włosy można traktować normalnie - używając szamponów czy odżywek do włosów takich, jak przed zabiegiem. 

4. Czy po zabiegu permanentnego prostowania włosów metodą Yuko można potem włosy kręcić, np. lokówką albo związywać w kucyk?
Jeśli od zabiegu minie 48 godzin i zostaną po raz pierwszy umyte - tak, można je kręcić oraz związywać w kucyk czy kok. 

5. Czy po zabiegu można włosy farbować?
Tak, nie ma żadnych przeciwwskazań, chociaż poleca się odczekanie ok. 2 tygodni od wykonania zabiegu, aby nadmiernie nie obciążać włosów. 

6. Czy zabieg jest na pewno trwały? Jak długo utrzymuje się efekt prostych włosów?
Tak, zabieg jest trwały (sprawdziłam - potwierdzam). Efekt utrzymuje się w zależności od tego, jak szybko rosną - od 4 do 9 miesięcy. Jeśli pojawią się odrosty - należy powtórzyć zabieg, ale jedynie na tych włosach u nasady. 

7. Czy taki zabieg niszczy włosy?
Na pewno nie pozostaje obojętny dla włosów, bo w końcu zmienia ich strukturę, ale codzienne prostowanie ich prostownicą na pewno je niszczy bardziej. Ja nie zauważyłam, aby moje włosy były bardziej zniszczone. Nawet powiedziałabym, że wyglądają lepiej :) Po zabiegu włosy były jakby trochę jaśniejsze niż przed. Chyba taki efekt uboczny.

8. Jaki jest koszt zabiegu?
Za włosy długie/półdługie zapłaciłam 450 zł. Poddanie zabiegowi jedynie odrostów jest tańsze. 

Jeśli macie jakieś pytania - piszcie w komentarzach. Być może będę w stanie Wam odpowiedzieć :)

5 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie ma zdjęcia "po zabiegu". Też mi się marzy wyprostowanie włosów na stałe, nie mam aż tak kręconych i nie musiałabym się martwić tak szybko o odrosty, ale dojazd z zachodniopomorskiego do Bełchatowa w obie strony to 200 zł i jeszcze 450 zł sam zabieg to na razie nie na moją kieszeń :(
    Ale fajnie że znalazłam Twój wpis, chociaż czegoś więcej się dowiedziałam o tej metodzie :)
    pozdrawiam
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za miłą recenzję. Pozdrawiam Salon Egoist.ww.salon-egoist.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Super recenzja! Zwłaszcza że w tym temacie niewiele jest w polskim internecie. Czy mogłabyś dodać zdjęcie po zabiegu? Czekam z niecierpliwością! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha,i jeszcze mam pytanie: czy włosy po zabiegu są "spłaszczone" jak po prostownicy czy nadal się puszą? Czy po umyciu są proste czy falowane, zamiast kręconych?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mialam wykonywany zabieg w Londynie. Mam krecone wlosy...po zabiegu wlosy byly idealnie proste. Po pierwszym myciu wlosy nie byly juz tak ulizane ale byly proste :) a ze wlosy mi nie rosna zbyt szybko na kolejne zabiegi uzupelniajace (czyli odrost) chodze co 12 miesiecy. Nie zauwazylam zeby zabieg zniszczyl mi wlosy ;)

    OdpowiedzUsuń